Forum Forum Border Collie Strona Główna Forum Border Collie
Jest to miejsce spotkań dla miłośników psów rasy Border Collie. Tutaj dzielimy się radościami i kłopotami związanymi z posiadaniem bordera. Szanujemy wszystkie psiaki niezależnie od ich pochodzenia i zbieżności z wzorcem rasy.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

czekoladowa czekoladka Boguś :-((

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Border Collie Strona Główna -> Border Collie szuka domu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marley



Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:32, 16 Lis 2009    Temat postu: czekoladowa czekoladka Boguś :-((

Cytat:
Boguś jako szczeniak trafił do rodziny patologicznej. Był jak duch, jak jeszcze jeden przedmiot. Tyle że całkiem "nieprzydatny" i w dodatku taki, który domaga się jedzenia, czy odrobiny zainteresowania.
W końcu jednak zły los przesądził sprawę. Pies najpierw został potrącony przez samochód, potem w tę samą łapę ugryzł go inny pies. Łapa źle się zrosła. Źle się zrosła, bo nie leczona. Nie leczona, bo po co? Po co leczyć psa? Pies to tylko zwierzę, a zwierząt się nie leczy. Proste jak drut.
Ale bolesne. Bolesne zarówno w aspekcie fizycznym jak i psychicznym... Bo czyż może być coś gorszego dla psa, gdy jest tak, jakby go nie było? Jak może się czuć pies, którego "opiekunka" w trakcie rozmowy z panią, która nas o Bogusiu poinformowała powiedziała: "Niech go sobie pani w d... wsadzi"?

Do człowieka odnosi się wciąż odrobinkę niepewnie, jakby nie spodziewał się niczego dobrego, ale przychodzi a na jego smutnym pycholku maluje się przez moment jakby rozmarzenie, gdy drapie się go za uszkiem.
Jego oczy są takie stare, mądre, choć przecież psiak jest młody. Brakuje mu tej radości, energii młodego psa. Ten młody pies usnął gdzieś w nim głęboko, przegrał z samotnością, bólem. Ale on tylko śpi. Śpi jak śpiąca królewna i czeka na księcia, który zbudzi go czarodziejskim pocałunkiem. Który pokaże mu, że JEST.

Boguś ma 1,5 roku, jest średniej wielkości. Jest psim ideałem. Pięknie chodzi na smyczy, zachowuje czystość, spokojnie jeździ samochodem, jest łagodny w stosunku do innych psów. A do tego wszystkiego ma jeszcze takie piękne brązowe oczy...
Jest odrobaczony i zaszczepiony, będzie wykastrowany. Przebywa w schronisku Cichy Kąt w Tarnowskich Górach. Idealnie byłoby, gdyby zamieszkał w mieszkaniu, ponieważ potrafi wspinać się po płotach i uciekać, co może być dużym problemem w domku z ogrodem.

Istnieje możliwość pomocy w transporcie psa do nowego domu.

Kontakt w sprawie adopcji:
602318518 - Ania
600634303 - Krzysiek (po 16)
[link widoczny dla zalogowanych]






Crying or Very sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blueli



Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:57, 30 Gru 2009    Temat postu: Boguś z Cichego Kąta

Boguś jest przecudny, widziałam go na własne oczy, gdy wraz Molly ponownie odwiedzilismy Cichy Kąt, by zawieźć zwierzaczkom trochę jedzenia. Jest taki drobniutki i niewysoki, na zdjęciach wygląda na dużego psa, a w rzeczywistości to drobina, (ale śliczna). Jest pięknie umaszczony, ma mądre smutne oczka. Nie wiem, jak przeżyje zimę w azylu, przed Świętami były pierwsze mrozy, strasznie się trząsł i piszczał, mordkę miał oszronioną, zziębnięte łapki ciągle podnosił w górę. Niedawno wyszedł z ciężkiej choroby, strasznie mi go żal. Może znajdzie się ktoś, kto da mu szansę?
A Molly była strasznie podniecona wizytą w schronisku, witała się z psami, weszła nawet do swego starego boksu, by przywitać się z dawnym towarzyszem niedoli (i zostawić mu pocztę do poczytania Wink ). Wylizała wolontariuszów po rękach, a swoją opiekunkę nawet po twarzy. Strasznie jednak się pilnowała nas (czyli swoich nowych ludzi), byśmy przypadkiem jej tam nie zostawili. Wyszłam stamtąd ze ściśniętym sercem, słuchając płaczu i wycia kilkudziesięciu niechcianych psów.
A Bogusia polecam wszystkim, taka miniaturka czekoladowego borderka. Błagam, pomóżcie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Border Collie Strona Główna -> Border Collie szuka domu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin