Forum Forum Border Collie Strona Główna Forum Border Collie
Jest to miejsce spotkań dla miłośników psów rasy Border Collie. Tutaj dzielimy się radościami i kłopotami związanymi z posiadaniem bordera. Szanujemy wszystkie psiaki niezależnie od ich pochodzenia i zbieżności z wzorcem rasy.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Johny, krótkowłosy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Border Collie Strona Główna -> Border Collie szuka domu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
menius



Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:06, 26 Cze 2010    Temat postu: Johny, krótkowłosy



płeć: pies
wiek: 2 lata 1 miesiąc
rasa: mieszaniec

miasto: Warszawa

sterylizacja: nie
szczepienia: tak
odrobaczenie: nie

opis:
Tak sobie myślę, że życie zwykłego szczeniaka musi być bardzo fajne. Tak, na pewno jest super w końcu razem ze mną mieszkało już wiele szczeniaków i wszystkie były zawsze wesołe. I szczęśliwe

A ja nigdy nie byłem szczęśliwy. Dlaczego?
Mam padaczkę.
Do szczęścia zbrakło mi tego, co oni mieli najcenniejszego zdrowia

Chyba nigdy nie miałem prawdziwego domu. Nie pamiętam, co było zanim jacyś dobrzy ludzie zabrali mnie z nory, w której mieszkałem, ale byłem wtedy bardzo malutki miałem niewiele ponad miesiąc. Stamtąd trafiłem do lecznicy, gdzie wszyscy powtarzali jakieś groźnie brzmiące nazwy ;wścieklizna nosówka parwowiroza; I w końcu najgorsze padaczka

Wtedy zaczęły się ataki, za każdym razem gorsze. Nawet nie wiecie, jakie to straszne całym tobą trzęsie, wszystko boli i sztywnieje, a ty nie możesz nic zrobić tak bardzo się wtedy bałem

W końcu ataki zaczęły ustępować. Dostawałem tabletki, po których czułem się o wiele lepiej. Trafiłem więc do Azylu pod Psim Aniołem. Tu nie jest tak źle jest dużo miłych ludzi i mam psich kumpli, z którymi mogę się bawić. Czasem muszę na nich warknąć, bo niektórym wydaje się, że jak jestem chory, to mogą mną rządzić. Nie ma mowy! To ja jestem szefem. Każdy z nich szybko zaczyna to rozumieć i wtedy jest fajnie aż do czasu, gdy przyjadą jacyś obcy ludzie i go zabiorą. Wtedy przychodzi następny i znowu trzeba mu pokazać, że to, że krzywo chodzę nie oznacza, że można mną pomiatać!

Czasami się zastanawiam, co dzieje się z tymi kolegami, którzy odjeżdżają ze schroniska. Podobno trafiają do Domów Słyszałem, że w Domu mieszkają z tobą ludzie, którzy są tylko twoi, zawsze o tobie pamiętają, głaszczą i kochają nawet, gdy jesteś chory! I tak sobie myślę Jeśli to prawda To chyba to jest moje jedyne marzenie mieć Dom!


Johny został znaleziony jako malutkie szczenię w lisiej norze, w której spędził pierwsze tygodnie swego życia. Trafił do lecznicy, w której zdiagnozowano padaczkę niestety, nawet mimo wykonania rezonansu nie udało się ustalić jej przyczyn, tomografia i rtg wykazały natomiast niedorozwój móżdżku. Ataki były bardzo ostre. 11. 07. 2008 Johny jako kilkumiesięczny szczeniak został przeniesiony do Azylu pod Psim Aniołem. Dzięki odpowiednio dobranym lekom ataki przestały następować. Jedyne, co może zdradzać problemy neurologiczne Johnego, to nieco niepewny chód. Poza tym jest radosnym, ciekawskim psiakiem kochającym ludzi. Tylko nikt nie chce chorego psa

kontakt:
kontakt: 501 258 303, [link widoczny dla zalogowanych]


Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Psikut_zabrze



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 3241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zabrze

PostWysłany: Sob 23:33, 26 Cze 2010    Temat postu:

Jaki piękny<33
i w ogóle nie wygląda na 2 lata ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
smoczyczka



Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 6:28, 27 Cze 2010    Temat postu:

Wygląda jak szczeniak. To są aktualne zdjęcia? Słodki jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Atkaaaa



Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 1923
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia/Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:56, 27 Cze 2010    Temat postu:

cudny jest!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marley



Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:19, 27 Cze 2010    Temat postu:

Shocked Shocked Shocked
wygląda jak workingowy bc
cudowny Shocked
taki w moim typie Wink
ale w jakim jest wieku?, bo faktycznie wygląda jak szczeniak...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
monia.magic



Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 1936
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:33, 27 Cze 2010    Temat postu:

Jest napisane, że 2lata 1miesiąc Wink

Do pracy to on się biedak średnio nadaje. bo ma padaczkę Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
menius



Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:18, 27 Cze 2010    Temat postu:

ja nic więcej niż jest napisane nie wiem, trzeba dzwonić Smile
Psiur boski ;D Mnie też się podoba
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
monia.magic



Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 1936
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:04, 01 Lip 2010    Temat postu:

Na allegro znalazłam aukcje Johnego

Cytat:




Johny to wyjątkowa istota- prawie od urodzenia żyje w Azylu pod Psim Aniołem w Warszawie Falenicy. Mimo swej ułomności, o której zaraz napiszę, jest szefem swojego terenu- żyje w kuchni wraz z kilkoma innymi psami. Ma do dyspozycji niewielki 'ogródek' przed kuchnią, pierwszy informuje, gdy ktoś podejdzie do siatki. Do ludzi których zna, jest bardzo łagodnym, cudownym psem- uwielbia się przytulać, bawić, biegać za zabawkami. Ma swojego ulubionego kolegę, z którym tworzą świetną parę.



Dlaczego ten śliczny, młody pies nie znalazł swojego domu do tej pory?

Przecież nie jest duży, waży ok. 17 kg, oryginalne umaszczenie, śmieszne uszy...

Johny trafił do nas z poważnymi zaburzeniami neurologicznymi. Został znaleziony w leśnej norze, wycieńczony i wychudzony do granic. Weterynarze dawali mu małą szansę na przeżycie. To było jeszcze bezbronne psie dziecko- miał wtedy jakieś 3 miesiące. Po długiej walce udało się uratować Johnego, jednak mózg został nieodwracalnie uszkodzony. Na początku nie potrafił zrobić sam kroku, ciągle się przewracał, robił fikołki, podskakiwał, chwiał się... Trzeba było bardzo uważać, żeby nie zrobił sobie krzywdy. Miał też nasiloną padaczkę- ataki były częste, dostawał wiele leków które kilka razy uratowały mu życie.



Były ciężkie chwile... Kiedy badania kontrolne wypadały bardzo źle, kiedy nie wiadomo skąd podupadał na zdrowiu. Z czasem Johny uczył się życia wśród innych psów, one nauczyły się tolerować nowego, dziwnie zachowujące się szczeniaka. Musiał nauczyć się chodzić, zatrzymywać, biegać. Szybko robił postępy. Zaczął utrzymywać równowagę, biegał i skakał bez wypadków. Co prawda ma na koncie kilka poważnych zderzeń np. z drzewem czy drzwiami Smile ale niegroźnych, na szczęście.



Johny nigdy nie będzie normalny. Jedyna jego ułomność to to, że porusza się nieco chwiejnie, łapki mu się plączą, gdy się podekscytuje lub zdenerwuje ma problem z utrzymaniem równowagi. Nie ma w nim agresji, chociaż dzielnie obszczekuje obcych i szybko ucieka. Idealnym domem dla Johnego byłby dom z ogrodem i innym psem (suczką). Nie jest zbyt przyzwyczajony do spacerów,chociaż bardzo ładnie chodzi na smyczy- po prostu tak się ekscytuje że nie może normalnie iść Smile Przed adopcją mile widziane odwiedziny pieska, by zaufał i poczuł się przy nowej osobie bezpiecznie.

Ataki padaczki prawie całkiem ustąpiły. Codziennie otrzymuje leki.

Cóż więcej.... jest cudownym, wesołym psem który nie zdaje sobie sprawy ze swojej inności i cieszy się życiem, swoim kawałkiem podwórka, każdą uwagą ze strony człowieka.



Wiem, że znalezienie domu dla Johnego byłoby cudem... ale zawsze warto próbować, tym bardziej, że Johny sam sobie go nie znajdzie....

Kontakt w sprawie adopcji:

501-258-303 501-258-303
502-385-252 502-385-252
[link widoczny dla zalogowanych]
Zapraszamy na inne aukcje Azylu!
oraz na
[link widoczny dla zalogowanych]


Link:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Atkaaaa



Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 1923
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia/Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:55, 01 Lip 2010    Temat postu:

o mamo :O jakie biedactwo Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Q'CELTIC



Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 15300
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:00, 01 Lip 2010    Temat postu:

slicznota, trzymamy mocno kciuki !!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Border Collie Strona Główna -> Border Collie szuka domu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin