Forum Border Collie

monia.magic

[link widoczny dla zalogowanych]

nateenanu

Śliczna jest, trzymamy kciuki za znalezienie kochających nowych Pańciów!

borderka collie

chyba przestanę wchodzić na ten temat Very Happy

przynajmniej dopóki nie "wymuszę" psa Wink

nateenanu

Psa nie można wymusić - chyba najważniejszym warunkiem powodzenia całej akcji jest, żeby wszyscy obecność psa akceptowali, tylko wtedy i pies, i całe jego ludziowe otoczenie będzie szczęśliwe..
Często widze Twoje komentarze i widze, że bardzo Ci zalezy, ale spróbuj z rodzicami rzeczowo porozmawiać - wypisz sobie sensowne argumenty na kartce, nie daj się ponieść emocjom.
Możesz tez podejść ich z humorem i.. spisac długą ale konkretną umowę! W której wyszczególnisz jakie będziesz miała obowiązki, do czego zobowiązujesz się na co dzień i wypisz też kary za nieprzestrzeganie warunków umowy Smile

np. jeśli nie posprzątasz bałaganu po psie to zmywasz przez miesiąc naczynia. Możesz wypisac 'szacowany miesięczny budżet' i sprawdzić, czy będzie na niego wystarczało Twoje kiszonkowe.. Np, że średni piesek poztrebuje tyle i tyle karmy, więc raz na 2 miesiące musisz kupić worek 15 kg za 150 zł. Jeśli udowodnisz rodzicom, że pies nie będzie dla nich stanowił obciążenia to może łatwiej się zgodzą.. Poza tym - musisz udowodnić, że Ci zależy, ale nie możesz podchodzić do sprawy histerycznie, złościć się itd bo pomyślą, że to kaprys, albo że pies częściej będzie punktem zapalnym.

anne.ges

Zgadzam się z nateenanu!

blue_bc

ja też bo sama miałam 6mies. temu 2 poważne rozmowy z rodzicami na temat psa Wink

borderka collie

1. Napisałam to żartobliwie.
2. Wymuszę jest w cudzysłowiu.
3. Po nieudanej historii z Komą nie chcę na razie drugiego psa ,poczekam ,bo to pies ma wybrać sobie właściciela ,a nie właściciela psa.
4. Co rok w szkole jest akacja i jeździmy do azylu tzn. Ci ,którzy przyniosą puszki i chcą jechać , może wtedy jakiś pies wyjątkowo przypadnie mi do gustu ,a raczej ja jemu.
5. Pies to nie jest mój kaprys i rodzice dobrze o tym wiedzą ,nigdy nie podchodziłam do sprawy histerycznie ,a poza tym nie moja wina ,że oni chodzą po ścianach ,żeby znaleźć jakiś kolejny głupi powód - a niech szukają ...
A tak w ogóle to jak będzie odpowiedni moment na psa to sama go złapię i wykorzystam Smile

Poza tym kiedyś też mieliśmy dwa psy ,a wcale nie mieliśmy innych warunkach niż teraz ani więcej kasy Wink

owszem ,zależy mi na psie ,ale nie ponad wszystko i na siłę - nie chcę ,żeby najbardziej ucierpiał pies ...
PS. Poprzedniego drugiego psa też ja sprowadziłam ,a raczej oswoiłam dzikusa i też bylo to niespodziewanie ... czasem żałuję ,że nie mogę znaleźć porzuconego szczeniaczka w lesie tak jak inni znajdują ,bo wtedy na pewno byłby nasz Wink

nie musicie mi nic tłumaczyć ,bo ja wiem ,że decyzja o psie to nie jest hop siup ,sama codziennie spotykam się z pytaniami na forach " Jaki pies będzie dla mnie odpowiedni ?? " i takie pytania zadają dzieci - najczęściej bez porozumienia z rodzicami ...