Forum Border Collie

Małgorzata

Witam,
szukamy domu dla młodego, zwariowanego pieska w typie Bordera Smile

Ktoś go zostawił w lesie przywiązanego do drzewa - nie rozumiem, dlaczego, bo to naprawdę super kochany i łagodny pies...

Aktualnie przebywa w domu w Warszawie. Jest bardzo łagodny i sympatyczny. Uwielbia się bawić i uczyć (najlepiej przy pomocy klikera). To bardzo aktywny piesek, właściwie jeszcze szczeniak, prawdopodobnie nie ma jeszcze roku. Można go jeszcze dużo nauczyć. Uwielbia zwierzęta i dzieci. To straszliwy pieszczoch. Potrzebuje akceptacji i miłości, ale przede wszystkim zabawy - to jeszcze dzieciak Smile

Pies nie był w schronisku, więc nie ma schroniskowych nawyków. Można mu grzebać w misce z jedzeniem, nie warczy i nie atakuje nikogo. Nie brudzi w domu, ładnie chodzi na smyczy i cieszy się na każdy ruch człowieka Smile

Jest wykastrowany, zaczipowany, zaszczepiony i zdrowy.

Może znacie kogoś, kto byłby zainteresowany adopcją?

Zdjęcia mogę przesłać mailem.

Pozdrawiam,
Małgorzata

bellatrix

Mogę prosić o zdjęcia i jakieś dane kontaktowe na maila? Może pójdzie na SOS Borderom, jeśli rzeczywiście jest borderowy Smile

natalianadratowska(at)o2.pl

Q'CELTIC

ktos zostawil w lesie przywiazanego do drzewa
a kastracja i chip to rozumiem po znalezieniu pieska byla tak ?
ile on przebywa w takim razie w Wawie, DT to jest i szukacie stalego domku ?

mO_Ola

[link widoczny dla zalogowanych]

tu jest link do ogłoszenia ze zdjęciami. Jest cudowny. Tylko nie rozumiem jednego - skoro ma chipa, to nie można sprawdzić właściciela? Chyba że teraz dopiero został zachipowany.

Małgorzata

Jakaś pani znalazła go w lesie przy drzewie i zaprowadziła do lecznicy w Kobyłce. Tam okazało się, że ma chip, ale niezarejestrowany, więc nie można było ustalić właściciela. Zresztą, nie sądzę, że chciałby go z powrotem skoro go zostawił w lesie, a jeśli chodzi o konsekwencje, to wiadomo, jak jest w Polsce:/
W lecznicy go wykastrowano i zapisano w systemie, że właścicielem jest gmina Kobyłka.

Aktualnie, 2 tygodnie temu adoptowaliśmy go, jednak mamy sukę i ona go nie toleruje. Jest coraz gorzej... Po rozmowie z panią z lecznicy ustaliliśmy, że nie chcemy, żeby poszedł do schroniska, dlatego szukamy mu domu stałego.

Właśnie jestem po rozmowie z zainteresowaną rodziną, ale mają 2 koty i muszę gdzieś sprawdzić, jaki ma do nich stosunek. Jeśli będzie wszystko w porządku to na 99% ma dom. Tylko pozostanie kwestia transportu z Warszawy do woj. opolskiego.

Małgorzata

Informuję, że piesek znalazł dom Smile

Dziękuję za pomoc! Smile

Szczęśliwego Nowego Roku!!! Smile