Forum Forum Border Collie Strona Główna Forum Border Collie
Jest to miejsce spotkań dla miłośników psów rasy Border Collie. Tutaj dzielimy się radościami i kłopotami związanymi z posiadaniem bordera. Szanujemy wszystkie psiaki niezależnie od ich pochodzenia i zbieżności z wzorcem rasy.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pudliczka ze stodoły[Trójmiasto] SANTI MA DOM! DZIĘKUJĘ!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Border Collie Strona Główna -> Borderowi krewniacy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gothic



Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:43, 17 Lut 2010    Temat postu:

Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Calineczka



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 4864
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:50, 17 Lut 2010    Temat postu:

Super - mam takie wrażenie że Santi i jej nowa Pancia pasują do siebie idealnie... na tym zdjęciu wyglądają jak by się od początku znały Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Atkaaaa



Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 1923
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia/Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:40, 20 Lut 2010    Temat postu:

U małej wszystko ok Wink
Szwy zdjęcie, wszystko ładnie sie goi.
Zrobili badania, ponieważ nie wiadomo od czego są te płaty łyse na grzbiecie.
Czasami kłapnie jak się ją dotknie blisko rany... ale to raczej tylko tak ostrzegawczo.
Mała zaczęła wyć w domu jak zostaje sama. W poniedziałek umówili się z behawiorystą... także ja jestem w szoku.
Santi już nie jest Santi... od poniedziałku nazywa się... Yumi Laughing Laughing Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Atkaaaa



Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 1923
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia/Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:49, 21 Lut 2010    Temat postu:

No i już nie jest dobrze.
Santi wraca do Tczewa. Zadzwoniła do mnie jej pierwsza właścicielka wczoraj... dziś byłam u nowych cudnych właścicieli Santi... zadzwoniliśmy do tej kobiety która do mnie dzwoniła... w środę najprawdopodobniej Santi znowu zmieni domek. Cholera
Sad Sad Sad Sad Sad

A do tego w naszym schronisku jest mała sunia- pudelek miniatura- stara, z guzem, całkowicie ślepa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gothic



Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:45, 21 Lut 2010    Temat postu:

Nie bardzo rozumiem... jak to zmienia dom?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Atkaaaa



Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 1923
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia/Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:56, 21 Lut 2010    Temat postu:

Wczoraj zadzwoniła do mnie pewna pani. Powiedziała, że to jest jej pies, że jej uciekła drugiego stycznia. Przestraszyła się petard i zwiała z ogródka( Evil or Very Mad ). Pogadałam z nią chwilę i powiedziałam, że oddzwonię jutro(dziś), że muszę się skontaktować z nowymi właścicielami. Pojechałam dziś do nowych właścicieli, pogadaliśmy spokojnie i zadzwoniliśmy do niej.Opisała Santi dokładnie, powiedziała jak pies ma na imię(Misia-reaguje) opisała ją dokładnie, powiedziała, że przeszła już operację(ropomacicze), powiedziała, że ma brodawki na głowie, że nie ma zębów przednich, ze ma guzy. Powiedziała, że szukali jej pierwszego dnia(TYLKO!) jak uciekła do 23 w nocy. To był czas tych mrozów, myśleli, że zamarzła. Ogłaszali tylko na Tczewskim portalu(pani była wielce zdziwiona, że trzeba szukać obszerniej) byli w schronie, i w hoteliku dla psów zostawić info o zaginięciu. Małą mieli od szczeniaka, od 12 lat. W środę przyjeżdża do Gdyni, zobaczymy jak mała zareaguje, jeśli będzie ok to nowi właściciele zawiozą je do Tczewa...
Strasznie smutno wyszło, nowi właściciele Santi są przecudownymi ludźmi. Codziennie dzwonili/pisali, zawsze miałam jakieś info i zdjęcia. Kupili jej transporter, posłanie, zrobili dodatkowe badania, był umówiony kolejny zabieg. Mieli w środę jechać do fryzjera, mieli się spotkać ze szkoleniowcem w sprawie wycia małej. Santi ich uwielbia, chodzi za nimi krok w krok, bawi się, cieszy, przytula- zupełnie inny pies. Dziś mnie tak wylewnie przywitała, że bym jej nie poznała. (robi niesamowite vaulty xD) no i kicha... jedna wielka kicha. Zobaczymy co będzie w środę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Psikut_zabrze



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 3241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zabrze

PostWysłany: Nie 21:27, 21 Lut 2010    Temat postu:

O mamo! Ale masakra.. ;(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Calineczka



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 4864
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 2:27, 22 Lut 2010    Temat postu:

Atkaaaa ehh trudna sprawa, patrząc na to jak sie przejeli jej zaginięciem, w jakim była stanie to chyba nie bardzo o nia dbali - zeby nie psują się z dnia na dzień i z dnia na dzien nie pojawia się tyle guzów. Jesli nowym właścicielą bardzo na niej zależy to niech walczą ! W takich sytuacjach warto powalczyć i jednak nie oddac suni - bo oddadza ją w imie czego ? Tego że ci Państwo nie mieli czasu zająć sie jej zdrowiem i szukaniem ? Bo to ich pies chco nie mieli czasu zeby doprowadzić go do porzadku ? Ja bym jej nie oddała, zrobiła bym wszystko zeby sunia została tam gdzie teraz jest.

Trzymam kciuki zeby było dobrze i zeby Santi została w nowym domku !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lunorka



Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 3070
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:21, 22 Lut 2010    Temat postu:

Calineczka napisał:
Trzymam kciuki zeby było dobrze i zeby Santi została w nowym domku !


Też jestem za tym. Teraz ważne powinno być dobro psa a nie fanaberia właścicieli. Dlaczego jej nie szukali?
A co będzie w następny sylwester? Powtórka?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gothic



Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:32, 22 Lut 2010    Temat postu:

Czytałem to wczoraj i nie wiedziałem co napisać. Dziś też nie jestem mądrzejszy... To faktycznie ciężka sprawa...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iva



Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 1968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:03, 22 Lut 2010    Temat postu:

Proponuję tylko od "starej" właścicielki poprosić o zwrot kosztów za leczenie Santi Rolling Eyes Może to sprawi, że zdecyduje się nie przyjeżdżać po nią...czasami tak się dzieje. Będziesz też mogła "wyczuć" jak bardzo im na niej zależy.

Ale ma prawo ją odebrać Sad Pomyślcie gdyby to był Wasz psiak i szukalibyście dłużej bez rezultatów...i nagle się znajduje...

Cholernie przykra sprawa Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
duska



Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 2109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 0:30, 23 Lut 2010    Temat postu:

Sad Sad No nie wiem co napisać! Agata szkoda mi Santi jak diabli. W nowym domku w mojej ocenie miałaby zdecydowanie lepiej. Kurde właściciele, którzy nie pomagali swojemu pupilowi jakoś nie wzbudzają mojego zaufania. Nawet przy braku środków finansowych można sobie jakoś poradzić. Odnaleźli w końcu psa i podejrzewam, że za sprawą internetu. Ten sam środek można wykorzystać przecież dla zorganizowania poszukiwań i pomocy w zabiegach. Dziwne to jest dla mnie.
Iva ma rację. Powinni ponieść koszty za zabieg i opiekę. Wówczas okaże się jak bardzo są w stanie dalej kochać schorowaną sunię.
Masakra. Biedna, bardzo urocza dziewczynka futrzasta z niej jest.
Tobie Agata współczuję. To bardzo trudny przypadek według mnie. Bardzo mi przykro z powodu rozstania dziewczynki z nowymi właścicielami, nie chciałabym być w ich skórze.
Zamieszanie po zbóju. I jakie trudne decyzje do podjęcia. Trzymajcie się!
Pozdrawiam Danka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Atkaaaa



Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 1923
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia/Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:15, 23 Lut 2010    Temat postu:

Santi(Misia) od wczoraj jest w swoim domu w Tczewie.
Rano pojechałam do schroniska obejrzeć tego niewidomego pudla i akurat w tym czasie zadzwoniła do schroniska właścicielka(pierwsza) Santi, wypytywała o wszystko.
O 17 pojechaliśmy do weta po wszystkie rachunki i porozmawiać.
Jak wyszliśmy to z samochodu nowy właściciel Santi zadzwonił do pani z Tczewa... umówiliśmy się i pojechaliśmy do niej.
Santi jak już byliśmy w okolicach jej starego miejsca zamieszkania zaczęła świrować. Wjechaliśmy przez bramę i mała jak tylko zobaczyła swoją panią prawie, że wskoczyła jej na ręce, zaczęła lizać po twarzy, później obiegła cały dom, przywitała się z "babcią", szok. Weszliśmy do środka, usiedliśmy, starsza pani przyniosła posłanie Santi, do którego mała od razu weszła, widać było, że to jej DOM. Wypiliśmy herbatę, porozmawialiśmy, pani pokazała książeczkę zdrowia małej, wydrukowane zdjęcia z moich ogłoszeń. Powiedziała, że operacja w kwietniu jak najbardziej będzie. Pokazała co mała jadła(okazało się, że to samo co na początku u nowych właścicieli z Gdyni), opowiedziała nam wszystko, o tym, że miała zabieg, potem, że jej mama była w ciężkim stanie, bardzo chorowała i, że wtedy nie byli w stanie zrobić zabiegu małej. Santi w tym czasie wdrapała się na kolana do swojego "nowego" pana(Gdynia) i tak siedziała z nami i słuchała. Okazało się, że Santi uciekła jak była w domu z tą starszą panią. Oni byli w szoku, że ona w ogóle żyje.
Myślę, że dobrze ta historia się kończy. Pomijając tą jej prawie miesięczną tułaczkę, wszystkie przeciwności to jednak mała żyje i ma się dobrze, przeszła ciężką operację(i z tego co mówi jej właścicielka to cud, że żyje. Mała niby miała chorą wątrobę, ale na wynikach wszystko jest w normie). Wróciła do swojego domu, gdzie żyła już 12lat! Jej ludzie teraz na pewno będą zwracali większą uwagę na domykanie bramy i inne sprawy. Jej pani prosiła mnie o kontakt, mówi, że jej siostrzenica uwielbia psy i byłaby wdzięczna gdybym im od czasu do czasu "coś ciekawego" podesłała. Pokazałam im na zdjęciu tego nowego pudelka ze schroniska. Kolejnym plusem jest to, że poznałam tych fantastycznych ludzi(z Gdyni Wink ), na pewno będziemy w kontakcie. Niestety na razie nie są psychicznie gotowi na to, aby "podmienić" za Santi tą małą ze schronu ale będziemy nad tym pracować Wink. Każdemu kto ma do czynienia z psami do adopcji życzę właśnie takich idealnych domków! Naprawdę w tym przypadku nie mam się do czego przyczepić. Do tego jeszcze domek z Krakowa, może też dzięki temu, że dziewczyna zainteresowała się Santi jakiś inny pudelkowaty stwór znajdzie fajny domek.
Koszty... pani z Tczewa była na to przygotowana. Powiedzieliśmy jej, że to tylko i wyłącznie jej dobra wola czy jakoś to ureguluje. Prawnie ten pies jest jej a my jej bezprawnie zrobiliśmy operację. Pani mogła iść na policję, zabrać psa i tyle byśmy i ją i Santi i pieniądze widzieli.
Jednak stało się inaczej, pani dała pewną kwotę(wszystkiego i tak nie wzięliśmy) i to wszystko zostanie przeznaczone na jakiegoś psiaka w potrzebie. Państwo z Gdyni mimo poniesionych dość sporych kosztów odstąpili od nich... i teraz pytanie do Was, jakiemu psu chcemy pomóc, myślę, że dlatego, że właśnie z tego forum przyszła największa pomoc dla Santi to Wy powinniście wybrać na kogo chcielibyście jakby na to nie patrzeć przeznaczyć swoje pieniądze. Jest jakiś border potrzebujący natychmiastowej pomocy? Najbardziej bym chciała, żeby właśnie dotychczasowi właściciele Santi(Gdynia) też coś wybrali, ale oni z pewnością będą zadowoleni Waszym wyborem.

Pozdrawiam bardzo serdecznie i jeszcze raz dziękuję za ogromną pomoc.

Santi na kolankach u swojego kochanego pana z Gdyni już w Tczewie:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Atkaaaa



Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 1923
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia/Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:17, 24 Lut 2010    Temat postu:

Cytat:
i teraz pytanie do Was, jakiemu psu chcemy pomóc,



czekam na propozycje Smile Smile Smile Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kotajka



Dołączył: 10 Maj 2006
Posty: 2537
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:27, 24 Lut 2010    Temat postu:

Atkaa trzym kase na bank sie jakiejs bidzie kiedys przyda Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Border Collie Strona Główna -> Borderowi krewniacy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin